Czy w Twoim życiu są martwe obszary? Miejsca bez życia, bez nadziei na zmianę, na uzdrowienie? Takie, które skrzętnie ukrywasz nie tylko przed innymi, ale nawet przed samym sobą i Panem?
Do niedawna sądziłam, że adoracja to coś skomplikowanego, właściwie zarezerwowanego dla wybranych, bo wchodząc do kaplicy niczego nie czuję. Nie mam jakiejś duchowej jazdy, jest dobrze, gdy jestem sama, w ciszy, nikt nie szura i nie wkurza. Robię dobrze?
Deon dumny może być także z tego, iż przyciąga do siebie ludzi, tworząc wirtualną społeczność, w której każdy może czuć się dobrze.
O tym, że zmiana jest dla mnie problemem, wiem nie od dziś. Nie sądziłam jednak, że tak wiele mam jeszcze do zrobienia w kwestii drugiego przykazania.
Gdy urodziła się moja córka, nie sądziłam jeszcze, że będę kiedyś edukatorem domowym. Jak większość rodziców z niepokojem oddawaliśmy naszą pociechę najpierw do przedszkola, a potem do zerówki.
W domu jest tyle okazji do eksperymentów, do zadań, do dyskusji, do poznawania świata - czy nie o to w tym wszystkim chodzi? Uczymy się więc na spacerze i w kuchni podczas wspólnego pieczenia ciasta.
Czy cierpienie związane z byciem DDA jest krzyżem? Tak. Czy nałożonym przez Boga? Nie. Czy można się go całkowicie pozbyć? Myślę, że nie do końca. Jak podejść do niego po chrześcijańsku?
Początek jesieni staje się zawsze takim kopniakiem do wzięcia się w garść i dawania siebie innym w 100%, a może i bardziej.
Mogłabym teraz usiąść i płakać nad rozlanym mlekiem, nad sytuacją, która się wydarzyła. Mogę też zrobić inaczej. Jutro nastawię budzik, by wstać wcześniej. Zanim to się jednak stanie, przeproszę dziecko za to, że dziś nie udało mi się być spokojną i łagodną.
Odkrywanie ich pozwala mi zachować względną stabilność emocjonalną i uśmiechać się nie tylko do instagramowych fotografii nawet w okresach posuchy.
Robię z tego września wielkie wydarzenie, przypisuję znaczenie, nadmuchuję i opakowuję w celebrację, a przecież tak naprawdę od jutra życie nie powinno się zmienić: będę budzić się codziennie rano, w Żabce kupować chaikolę, pracować, pisać, wygrywać i przegrywać bitwy w prywatnej wojnie.
Dziś, w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, odżywa we mnie kilka ciepłych, budujących wspomnień. Oraz kilka szkolnych koszmarów. Do rodziców i nauczycieli natomiast zwracam się z prośbą, aby nie fundowali dzieciakom takich przeżyć.
Różne są wrażliwości. Moja jest taka, że gdy widzę lwa, czuję update duchowy.
Paweł Kołodziejek
Czy wiedzieliście skąd wzięła się symbolika palmy męczeństwa? Tak, od wjazdu Jezusa do Jerozolimy, ale nie znacie pewnego istotnego szczegółu. Nasz bloger o tym opowiada. Niezwykła symbolika!
Śnił mi się po nocach. Połamany Bóg, uczepiony drutem do rury wentylacyjnej w sklepie ze starociami.
Może już od dawna nie mówiłaś mężowi, że go kochasz? Może on czeka na Twoją czułą obecność, na dobre słowo, na obiad czy ulubione ciasto.
Kilka razy zdarzyło mi się w tym roku uczestniczyć w rozmowie, gdy po moim pytaniu "jak tam minął urlop?" Uzyskałem odpowiedź w stylu: "wiesz jak to z dziećmi istna masakra".
Rozpoczęłam kolejny, 50 rozdział życia. Nie miałam pomysłu, jak spędzić ten dzień. Jakoś tak spontanicznie przyszedł mi do głowy pomysł, żeby pojechać do Częstochowy i znaleźć się (jak to z uśmiechem na ustach ujęłam) na "audiencji u Królowej". To był dobry pomysł. Przebywając tam, modląc się w kaplicy, milcząco wpatrując się w Cudowny Obraz, czułam się jak w domu
Ile razy, kiedy usłyszymy coś, co w pierwszym odczuciu wydaje się dla nas niedorzeczne, zadajemy nadawcy komunikatu pytanie w stylu "mógłbyś powiedzieć, co dokładnie miałeś na myśli", zanim zaczniemy go osądzać i oceniać?
Czasem doskonale wiemy, że słowa, które właśnie mamy wypowiedzieć raczej dołożą oliwę do ognia niż go ugaszą. Czasem doskonale wiemy, że to co zaraz wyjdzie z naszych ust jest kontrowersyjne i celowo wypowiadamy te słowa.
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}