Świadectwo anonimowe
Jezus obmył nas wszystkich swoją Przenajdroższą i Świętą Krwią. Chciałabym podzielić się świadectwem i łaskami, jakie ja i moja rodzina otrzymaliśmy od Pana Jezusa i Matki Bożej.
Jezus obmył nas wszystkich swoją Przenajdroższą i Świętą Krwią. Chciałabym podzielić się świadectwem i łaskami, jakie ja i moja rodzina otrzymaliśmy od Pana Jezusa i Matki Bożej.
Świadectwo anonimowe
"Od dwóch lat jestem w małżeństwie z mężczyzną, którego poznałam właśnie w drodze do tronu Matki Jasnogórskiej. Bardzo długo modliłam się o męża, aż w końcu wyprosiłam go przed obrazem Matki". Przeczytaj świadectwo pątniczki, która na pielgrzymce odnalazła miłość swojego życia.
"Od dwóch lat jestem w małżeństwie z mężczyzną, którego poznałam właśnie w drodze do tronu Matki Jasnogórskiej. Bardzo długo modliłam się o męża, aż w końcu wyprosiłam go przed obrazem Matki". Przeczytaj świadectwo pątniczki, która na pielgrzymce odnalazła miłość swojego życia.
Wiktoria
"Na pielgrzymce najpiękniejsze jest poczucie wspólnoty, miłości i tego, że tak wiele osób zebrało się w jednym miejscu, aby chwalić Maryję. To, że chociaż często się nie znamy, pomagamy sobie nawzajem". Przeczytaj świadectwo Wiktorii, która w pielgrzymowaniu odkryła siłę wspólnoty.
"Na pielgrzymce najpiękniejsze jest poczucie wspólnoty, miłości i tego, że tak wiele osób zebrało się w jednym miejscu, aby chwalić Maryję. To, że chociaż często się nie znamy, pomagamy sobie nawzajem". Przeczytaj świadectwo Wiktorii, która w pielgrzymowaniu odkryła siłę wspólnoty.
Deon.pl / pk
Każdy z pątników idzie na Jasną Górę w konkretnej intencji. Jedni modlą się o zdrowie, drudzy o dobrą pracę. Jeszcze inni proszą o znalezienie miłości na całe życie. Przeczytajcie trzy pielgrzymkowe świadectwa, które zmieniły życie pątników, a jeśli również doświadczyliście czegoś podobnego, podzielcie się z nami. Niech wasze historie umocnią wiarę innych!
Każdy z pątników idzie na Jasną Górę w konkretnej intencji. Jedni modlą się o zdrowie, drudzy o dobrą pracę. Jeszcze inni proszą o znalezienie miłości na całe życie. Przeczytajcie trzy pielgrzymkowe świadectwa, które zmieniły życie pątników, a jeśli również doświadczyliście czegoś podobnego, podzielcie się z nami. Niech wasze historie umocnią wiarę innych!
Youtube/AleksanderBańka/dm
Kilku mężczyzn z wielkim trudem przywiozło rzucającego się i roznegliżowanego chorego do klasztoru, a dokładniej do eremu Szarbela w Annaya. Nie zdołali wprowadzić go jednak do kościoła. Zakonnik kazał uklęknąć mężczyźnie przed Tabernakulum i odczytał fragment Ewangelii. Następnie położył swoje ręce na głowę chorego. Gabriel rozpłakał się i został natychmiast uzdrowiony. 
Kilku mężczyzn z wielkim trudem przywiozło rzucającego się i roznegliżowanego chorego do klasztoru, a dokładniej do eremu Szarbela w Annaya. Nie zdołali wprowadzić go jednak do kościoła. Zakonnik kazał uklęknąć mężczyźnie przed Tabernakulum i odczytał fragment Ewangelii. Następnie położył swoje ręce na głowę chorego. Gabriel rozpłakał się i został natychmiast uzdrowiony. 
YouTube.com / tk
W zeszłym roku minęło 500 lat od bolesnego wydarzenia, które nastąpiło w życiu Ignacego Loyoli. Przyszły święty podczas bitwy o Pampelunę został trafiony w nogi kulą armatnią. Ten epizod był początkiem w drodze do nawrócenia św. Ignacego. W filmie „Cannonball Moments” jezuita Silvio Marques opowiada o swoim „Momencie kuli armatniej”, który zbliżył go do Boga
W zeszłym roku minęło 500 lat od bolesnego wydarzenia, które nastąpiło w życiu Ignacego Loyoli. Przyszły święty podczas bitwy o Pampelunę został trafiony w nogi kulą armatnią. Ten epizod był początkiem w drodze do nawrócenia św. Ignacego. W filmie „Cannonball Moments” jezuita Silvio Marques opowiada o swoim „Momencie kuli armatniej”, który zbliżył go do Boga
"Liczni świadkowie tego cudownego wydarzenia chwalili Boga i dziękowali Mu w modlitwie". Przeczytaj świadectwo jednego z cudów, które dokonały się za wstawiennictwem świętego Charbela Makhloufa, moranickiego mnicha i pustelnika, który w cudowny sposób pomaga nieuleczalnie chorym. Cud został oficjalnie uznany przez Kościół katolicki.
"Liczni świadkowie tego cudownego wydarzenia chwalili Boga i dziękowali Mu w modlitwie". Przeczytaj świadectwo jednego z cudów, które dokonały się za wstawiennictwem świętego Charbela Makhloufa, moranickiego mnicha i pustelnika, który w cudowny sposób pomaga nieuleczalnie chorym. Cud został oficjalnie uznany przez Kościół katolicki.
YouTube.com / tk
Znana zakonnica s. Michaela Rak, założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie przyznaje, że jej doba ma o wiele więcej godzin niż 24. Jak radzi sobie z tak dużą ilością obowiązków? – Zjadam pół czekolady i biorę się do pracy – odpowiada ze śmiechem.
Znana zakonnica s. Michaela Rak, założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie przyznaje, że jej doba ma o wiele więcej godzin niż 24. Jak radzi sobie z tak dużą ilością obowiązków? – Zjadam pół czekolady i biorę się do pracy – odpowiada ze śmiechem.
Katarzyna
"Zaczęłam codziennie odmawiać modlitwę do świętego Józefa. Czułam się wówczas taka spokojna i bezpieczna. Prosiłam o najlepsze wyjście z sytuacji. I praktycznie z dnia na dzień wszystko zaczęło się zmieniać". Przeczytaj świadectwo cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem świętego Józefa.
"Zaczęłam codziennie odmawiać modlitwę do świętego Józefa. Czułam się wówczas taka spokojna i bezpieczna. Prosiłam o najlepsze wyjście z sytuacji. I praktycznie z dnia na dzień wszystko zaczęło się zmieniać". Przeczytaj świadectwo cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem świętego Józefa.
Henryk
Początki choroby nie zapowiadały takich następstw, jakie ona za sobą pociągnęła. Zaczęło się od objawów zwykłej grypy, a potem lekarze stwierdzili chorobę nerek i wątroby.
Początki choroby nie zapowiadały takich następstw, jakie ona za sobą pociągnęła. Zaczęło się od objawów zwykłej grypy, a potem lekarze stwierdzili chorobę nerek i wątroby.
Dagmara i Adrian
"W sierpniu 2016 roku razem z Adrianem, wówczas jeszcze moim narzeczonym, byliśmy bez pracy. Natrafiliśmy wtedy na trzydziestodniowe nabożeństwo do św. Józefa". Przeczytaj świadectwo cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem świętego Józefa.
"W sierpniu 2016 roku razem z Adrianem, wówczas jeszcze moim narzeczonym, byliśmy bez pracy. Natrafiliśmy wtedy na trzydziestodniowe nabożeństwo do św. Józefa". Przeczytaj świadectwo cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem świętego Józefa.
Służył w wielu misjach. Podczas ostatniej z nich, w Afganistanie, życie por. Karola Cierpicy zmieniło się bezpowrotnie. Uratował go młody Amerykanin - Michael. Losy Karola, jego rodziny i rodziców Michaela Ollisa skrzyżowały się, a krótko potem polski żołnierz otrzymał nową służbę - ewangelizację.
Służył w wielu misjach. Podczas ostatniej z nich, w Afganistanie, życie por. Karola Cierpicy zmieniło się bezpowrotnie. Uratował go młody Amerykanin - Michael. Losy Karola, jego rodziny i rodziców Michaela Ollisa skrzyżowały się, a krótko potem polski żołnierz otrzymał nową służbę - ewangelizację.
Świadectwo anonimowe
Pamiętam, że było dużo dobrych, wspólnych momentów w moim życiu i mojego taty, ale nie mogę powiedzieć, żeby mnie znał. Teraz jest inaczej, ale nie było tak zawsze. Pan Bóg działa jednak, jak chce i stało się tak, że to właśnie mój tata stał się osobą, która na pewnym etapie mojego życia pomogła mi najbardziej.
Pamiętam, że było dużo dobrych, wspólnych momentów w moim życiu i mojego taty, ale nie mogę powiedzieć, żeby mnie znał. Teraz jest inaczej, ale nie było tak zawsze. Pan Bóg działa jednak, jak chce i stało się tak, że to właśnie mój tata stał się osobą, która na pewnym etapie mojego życia pomogła mi najbardziej.
Justyna
W 2013 roku trafiłam w jakiejś gazecie katolickiej na informację o akcji "Piszę listy do św. Józefa". Zainspirowało mnie to do napisania kilku listów - wkładałam je za obrazek z jego wizerunkiem albo zostawiałam gdzieś w kościele, w pobliżu figury Świętego. Na początku nie wierzyłam, że to ma sens, ale nie miałam nic do stracenia.
W 2013 roku trafiłam w jakiejś gazecie katolickiej na informację o akcji "Piszę listy do św. Józefa". Zainspirowało mnie to do napisania kilku listów - wkładałam je za obrazek z jego wizerunkiem albo zostawiałam gdzieś w kościele, w pobliżu figury Świętego. Na początku nie wierzyłam, że to ma sens, ale nie miałam nic do stracenia.
aciprensa.com/dm
Daniel Lopez ma 31 lat.  4 czerwca otrzyma święcenia kapłańskie w Katedrze Matki Bożej w Los Angeles w USA. W jednym z wywiadów opowiada, że ​​różaniec, który dał mu przed śmiercią ojciec, był bardzo ważny na jego drodze do powołania kapłańskiego. Dodaje również, że Pan Bóg bardzo wyraźnie wskazał mu je trzykrotnie.
Daniel Lopez ma 31 lat.  4 czerwca otrzyma święcenia kapłańskie w Katedrze Matki Bożej w Los Angeles w USA. W jednym z wywiadów opowiada, że ​​różaniec, który dał mu przed śmiercią ojciec, był bardzo ważny na jego drodze do powołania kapłańskiego. Dodaje również, że Pan Bóg bardzo wyraźnie wskazał mu je trzykrotnie.
K.K.
"Usłyszałam głos w swoim sercu, jakby to Pan Jezus mówił do mnie z obrazu, że bardzo mnie kocha i że właśnie dzisiaj, w tym momencie, mnie uzdrawia. Poczułam ciepło w całym ciele, miałam świadomość ustępującego bólu" - przeczytaj świadectwo uzdrowienia, które dokonało się dzięki Jezusowi i wstawiennictwu św. siostry Faustyny.
"Usłyszałam głos w swoim sercu, jakby to Pan Jezus mówił do mnie z obrazu, że bardzo mnie kocha i że właśnie dzisiaj, w tym momencie, mnie uzdrawia. Poczułam ciepło w całym ciele, miałam świadomość ustępującego bólu" - przeczytaj świadectwo uzdrowienia, które dokonało się dzięki Jezusowi i wstawiennictwu św. siostry Faustyny.
B.C.
Trwałem w beznadziei: w kółko narkotykowe imprezy, kobiety, alkohol i wypaczone zachcianki mojego "ja". Dzień po dniu włóczyłem się po ulicach miasta, aby tylko - jak bezpański pies - załatwić sobie "dawkę" i przeżyć do następnego dnia.
Trwałem w beznadziei: w kółko narkotykowe imprezy, kobiety, alkohol i wypaczone zachcianki mojego "ja". Dzień po dniu włóczyłem się po ulicach miasta, aby tylko - jak bezpański pies - załatwić sobie "dawkę" i przeżyć do następnego dnia.
„Sprawa była trudna, bo mąż ma 50 lat i pracował w firmie, gdzie dobrze zarabiał. Jednak coraz bardziej ta praca go męczyła, stresowała – odbierała zdrowie i radość życia. Trudno jednak rzucić dobrze płatną pracę bez żadnych widoków na inną”. Przeczytaj świadectwo Haliny o niezwykłej skuteczności ojca Wenantego Katarzyńca, franciszkanina.
„Sprawa była trudna, bo mąż ma 50 lat i pracował w firmie, gdzie dobrze zarabiał. Jednak coraz bardziej ta praca go męczyła, stresowała – odbierała zdrowie i radość życia. Trudno jednak rzucić dobrze płatną pracę bez żadnych widoków na inną”. Przeczytaj świadectwo Haliny o niezwykłej skuteczności ojca Wenantego Katarzyńca, franciszkanina.
Logo źródła: WAM Liza Gastoni
"Drzwi otworzyły się i stanął przede mną Ojciec Pio. Wiedziałam, że umarł parę lat wcześniej, a przecież widziałam go na własne oczy takim, jakim zapamiętałam go z owego spotkania w San Giovanni Rotondo. Nie czułam żadnego lęku" - przeczytaj świadectwo nawrócenia Lizy Gastoni, aktorki, która zmieniła swoje życie dzięki świętemu Ojcu Pio.
"Drzwi otworzyły się i stanął przede mną Ojciec Pio. Wiedziałam, że umarł parę lat wcześniej, a przecież widziałam go na własne oczy takim, jakim zapamiętałam go z owego spotkania w San Giovanni Rotondo. Nie czułam żadnego lęku" - przeczytaj świadectwo nawrócenia Lizy Gastoni, aktorki, która zmieniła swoje życie dzięki świętemu Ojcu Pio.
Świadectwo anonimowe
"Babcia miała rozbiegane oczy. Zrozumieliśmy, że przestała widzieć. Czując, że jestem bezsilna, zwracałam się do wszystkich z intencją modlitewną o polepszenie stanu jej zdrowia i odzyskanie wzroku. Przypomniałam sobie o św. Szarbelu". Przeczytaj świadectwo cudu, który dokonał się za wstawiennictwem świętego Szarbela.
"Babcia miała rozbiegane oczy. Zrozumieliśmy, że przestała widzieć. Czując, że jestem bezsilna, zwracałam się do wszystkich z intencją modlitewną o polepszenie stanu jej zdrowia i odzyskanie wzroku. Przypomniałam sobie o św. Szarbelu". Przeczytaj świadectwo cudu, który dokonał się za wstawiennictwem świętego Szarbela.