Na naszej drodze przed Bożym Narodzeniem staje kobieta mądra i wrażliwa, której życie nie ułożyło się zgodnie z jej marzeniami i planami. Co mi powie? Dokąd mnie poprowadzi i czym zainspiruje?
Na naszej drodze przed Bożym Narodzeniem staje kobieta mądra i wrażliwa, której życie nie ułożyło się zgodnie z jej marzeniami i planami. Co mi powie? Dokąd mnie poprowadzi i czym zainspiruje?
Od młodości służył Bogu. Miał żonę, z którą przeżył całe swoje życie. Żyli przyzwoicie i uczciwie, ale Bóg nie wysłuchał ich modlitw. Nie mieli dzieci, choć bardzo pragnęli. Życie nauczyło Zachariasza, że musi się z tym pogodzić. Nie wyobrażał sobie, że może to ulec zmianie. Serce by może chciało, ale trzeźwy umysł sprowadzał go na ziemię.
Od młodości służył Bogu. Miał żonę, z którą przeżył całe swoje życie. Żyli przyzwoicie i uczciwie, ale Bóg nie wysłuchał ich modlitw. Nie mieli dzieci, choć bardzo pragnęli. Życie nauczyło Zachariasza, że musi się z tym pogodzić. Nie wyobrażał sobie, że może to ulec zmianie. Serce by może chciało, ale trzeźwy umysł sprowadzał go na ziemię.
jezuici.pl / tk
Wybierając Wcielenie jako sposób na zaangażowanie się w świat, trzy osoby boskie – Ojciec, Syn i Duch – zdały się na łaskę istot ludzkich. W te Święta Bożego Narodzenia skupmy się na czerech aspektach, które odsłania przed nami Tajemnica Wcielenia.
Wybierając Wcielenie jako sposób na zaangażowanie się w świat, trzy osoby boskie – Ojciec, Syn i Duch – zdały się na łaskę istot ludzkich. W te Święta Bożego Narodzenia skupmy się na czerech aspektach, które odsłania przed nami Tajemnica Wcielenia.
Jak w pełnej konfliktów i skomplikowanej sytuacji powinni zachowywać się chrześcijanie? W czym upatrywać źródła ‘wyjścia z logiki odwetu’ ku pojednaniu i przebaczeniu? Po co nam konflikty i podziały? Autorzy podcastu „Dialogi w połowie drogi”, Ewa Skrabacz i Wojciech Ziółek SJ, przyjmując do wiadomości wyniki wyborów, zwracają uwagę na to, że słowa, którymi opisujemy rzeczywistość, mają swój ciężar, swoje znaczenie; wskazują, że tak jednoznaczne potępienie, jakie spotkało postępek posła Brauna, nie towarzyszy jednak zakłócaniu innych uroczystości religijnych i obrażaniu uczuć ludzi wierzących, a powinno; konkludują, że – w przypadku chrześcijan – jedyną właściwą reakcją na rosnącą agresję jest wyjście z logiki odwetu i podążanie za słowami: „zło dobrem zwyciężaj”. Konflikty i podziały są nam dane, by błogosławić i przebaczać, i że to jest jedyna gaśnica na zło, której potrzebujemy.
Jak w pełnej konfliktów i skomplikowanej sytuacji powinni zachowywać się chrześcijanie? W czym upatrywać źródła ‘wyjścia z logiki odwetu’ ku pojednaniu i przebaczeniu? Po co nam konflikty i podziały? Autorzy podcastu „Dialogi w połowie drogi”, Ewa Skrabacz i Wojciech Ziółek SJ, przyjmując do wiadomości wyniki wyborów, zwracają uwagę na to, że słowa, którymi opisujemy rzeczywistość, mają swój ciężar, swoje znaczenie; wskazują, że tak jednoznaczne potępienie, jakie spotkało postępek posła Brauna, nie towarzyszy jednak zakłócaniu innych uroczystości religijnych i obrażaniu uczuć ludzi wierzących, a powinno; konkludują, że – w przypadku chrześcijan – jedyną właściwą reakcją na rosnącą agresję jest wyjście z logiki odwetu i podążanie za słowami: „zło dobrem zwyciężaj”. Konflikty i podziały są nam dane, by błogosławić i przebaczać, i że to jest jedyna gaśnica na zło, której potrzebujemy.
Paweł VI, kiedy beatyfikował naszego dzisiejszego patrona w 1975 roku, powiedział o nim: „Był człowiekiem niewielu słów, ale wielu czynów i głębokiej, czułej wiary, oraz niezłomnej woli… Historia jego życia, wydawałoby się jednostajnego i monotonnego, była jednak jak posługa lekarza, zawsze gotowego, zawsze dostępnego…, ‘sługi Chrystusa i szafarza tajemnic Bożych’”. Nazywano go ‘Dobrym Samarytaninem z Werony’. 15 grudnia Kościół wspomina błogosławionego Jana Karola Steeba, niemieckiego protestanta, który stał się katolickim księdzem i świadkiem miłosierdzia w mieście Romea i Julii.
Paweł VI, kiedy beatyfikował naszego dzisiejszego patrona w 1975 roku, powiedział o nim: „Był człowiekiem niewielu słów, ale wielu czynów i głębokiej, czułej wiary, oraz niezłomnej woli… Historia jego życia, wydawałoby się jednostajnego i monotonnego, była jednak jak posługa lekarza, zawsze gotowego, zawsze dostępnego…, ‘sługi Chrystusa i szafarza tajemnic Bożych’”. Nazywano go ‘Dobrym Samarytaninem z Werony’. 15 grudnia Kościół wspomina błogosławionego Jana Karola Steeba, niemieckiego protestanta, który stał się katolickim księdzem i świadkiem miłosierdzia w mieście Romea i Julii.
DEON.pl / mł
Pomódl się dziś przygotowaną przez nas wieczorną modlitwą. Jest inspirowana wersetami z pięknego Psalmu 145, który słyszymy w liturgii wiele razy w ciągu roku - na przykład 14 grudnia.  
Pomódl się dziś przygotowaną przez nas wieczorną modlitwą. Jest inspirowana wersetami z pięknego Psalmu 145, który słyszymy w liturgii wiele razy w ciągu roku - na przykład 14 grudnia.  
DEON.pl / mł
Szukasz czegoś, co ożywi i zmieni twoją modlitwę? Jednym z bardzo skutecznych sposóbów na przemianę życia i nawrócenie, które jest owocem dobrej relacji z Bogiem, jest modlitwa w ciszy. Nie chodzi w niej jednak o to, by mówić do Boga po cichu... W Adwencie szukamy sposobów na to, jak zbliżyć się do Boga. Jedną z bardzo skutecznych dróg jest modlitwa w ciszy. Czym jest? O tym w drugim odcinku naszego adwentowego cyklu "Czas ciszy" opowiada ks. Andrzej Muszala. 
Szukasz czegoś, co ożywi i zmieni twoją modlitwę? Jednym z bardzo skutecznych sposóbów na przemianę życia i nawrócenie, które jest owocem dobrej relacji z Bogiem, jest modlitwa w ciszy. Nie chodzi w niej jednak o to, by mówić do Boga po cichu... W Adwencie szukamy sposobów na to, jak zbliżyć się do Boga. Jedną z bardzo skutecznych dróg jest modlitwa w ciszy. Czym jest? O tym w drugim odcinku naszego adwentowego cyklu "Czas ciszy" opowiada ks. Andrzej Muszala. 
Jan od Krzyża, wspominany przez Kościół 14 grudnia, był uwięziony przez swoich współbraci w klasztorze w Toledo, w Hiszpanii. Wtrącono go do maleńkiej celi, w której się ledwo mieścił. Był głodzony, dostając do jedzenia tylko chleb i wodę oraz garść solonych ryb. Nie miał ubrania na zmianę. Wielokrotnie był chłostany wobec całej wspólnoty. Z rzadka dostawał kawałek papieru i pióro do pisania. Nieczęsto też dawano mu do dyspozycji świecę, żeby mógł mieć choć trochę więcej światła. To była cena, jaką płacił za pragnienie życia zgodnie z pierwotną regułą karmelitańską.
Jan od Krzyża, wspominany przez Kościół 14 grudnia, był uwięziony przez swoich współbraci w klasztorze w Toledo, w Hiszpanii. Wtrącono go do maleńkiej celi, w której się ledwo mieścił. Był głodzony, dostając do jedzenia tylko chleb i wodę oraz garść solonych ryb. Nie miał ubrania na zmianę. Wielokrotnie był chłostany wobec całej wspólnoty. Z rzadka dostawał kawałek papieru i pióro do pisania. Nieczęsto też dawano mu do dyspozycji świecę, żeby mógł mieć choć trochę więcej światła. To była cena, jaką płacił za pragnienie życia zgodnie z pierwotną regułą karmelitańską.
Monika Górska
Tak bym chciała i ja pokochać Ją jak matkę! Nie jest to dla mnie łatwe. Może dlatego, że taka młoda była? Może dlatego, że z obrazka Matki Boskiej Częstochowskiej nad moim łóżkiem w domu rodzinnym patrzy na mnie tak surowo, bez cienia uśmiechu? Jak czasem moja mama?  I nagle tam, w Bazylice Zwiastowania Jezusa, postanawiam porozmawiać z Nią po prostu. Jak kobieta z kobietą. Szczerze. Do bólu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Tak bym chciała i ja pokochać Ją jak matkę! Nie jest to dla mnie łatwe. Może dlatego, że taka młoda była? Może dlatego, że z obrazka Matki Boskiej Częstochowskiej nad moim łóżkiem w domu rodzinnym patrzy na mnie tak surowo, bez cienia uśmiechu? Jak czasem moja mama?  I nagle tam, w Bazylice Zwiastowania Jezusa, postanawiam porozmawiać z Nią po prostu. Jak kobieta z kobietą. Szczerze. Do bólu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
RTCK Sławomir Pawłowski SAC
"Ewidentną krzywdą dla dziecka byłoby jego wychowanie »w szczelinie« między Kościołami, stąd konieczność jasnej decyzji dotyczącej chrztu" - pisze Sławomir Pawłowski SAC w książce "Jedność chrześcijan. Jak współcześnie rozumieć i praktykować ekumenizm".
"Ewidentną krzywdą dla dziecka byłoby jego wychowanie »w szczelinie« między Kościołami, stąd konieczność jasnej decyzji dotyczącej chrztu" - pisze Sławomir Pawłowski SAC w książce "Jedność chrześcijan. Jak współcześnie rozumieć i praktykować ekumenizm".
Wizerunek Maryi ukazał się, kiedy z płaszcza Juana Diego wysypały się kwitnące w grudniu róże. Biskup upadł na kolana i przepraszał za swe niedowiarstwo. Ten płaszcz do dzisiaj jest przechowywany w sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe. Po badaniach stwierdzono, że nie ma on znanych barwników, ani też śladów malowania pędzlem. Co więcej, i to jest prawdziwy cud, takie płótno indiańskie z agawy ulega biodegradacji po około 20 latach, a wizerunek z Guadalupe powstał prawie 500 lat temu.
Wizerunek Maryi ukazał się, kiedy z płaszcza Juana Diego wysypały się kwitnące w grudniu róże. Biskup upadł na kolana i przepraszał za swe niedowiarstwo. Ten płaszcz do dzisiaj jest przechowywany w sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe. Po badaniach stwierdzono, że nie ma on znanych barwników, ani też śladów malowania pędzlem. Co więcej, i to jest prawdziwy cud, takie płótno indiańskie z agawy ulega biodegradacji po około 20 latach, a wizerunek z Guadalupe powstał prawie 500 lat temu.
"Zdjęcie w ornacie stworzyłoby z Facebooka przestrzeń quasi-liturgiczną, która nie zawsze pozwala na ten wielopłaszczyznowy język współczesnych mediów społecznościowych. Tak, wiem, że dla niektórych może to być gorszące, ale staram się być tam także dla tych, którzy nie szukają od razu księdza w ornacie, komży czy stule. Tacy księża też tam są i robią świetną duszpasterską robotę" - pisze ks. Andrzej Draguła w książce "Kościół, który wyznaję. Między zgorszeniem a nadzieją". Autor wychodzi naprzeciw człowiekowi XXI wieku, jego oczekiwaniom i tęsknocie za wspólnotą ludzi wierzących, którym "radość i nadzieja, smutek i trwoga" współczesnych nie są obce. Nie traci wiary w to, że pojawiają się jaskółki zwiastujące wiosnę Kościoła w Polsce.
"Zdjęcie w ornacie stworzyłoby z Facebooka przestrzeń quasi-liturgiczną, która nie zawsze pozwala na ten wielopłaszczyznowy język współczesnych mediów społecznościowych. Tak, wiem, że dla niektórych może to być gorszące, ale staram się być tam także dla tych, którzy nie szukają od razu księdza w ornacie, komży czy stule. Tacy księża też tam są i robią świetną duszpasterską robotę" - pisze ks. Andrzej Draguła w książce "Kościół, który wyznaję. Między zgorszeniem a nadzieją". Autor wychodzi naprzeciw człowiekowi XXI wieku, jego oczekiwaniom i tęsknocie za wspólnotą ludzi wierzących, którym "radość i nadzieja, smutek i trwoga" współczesnych nie są obce. Nie traci wiary w to, że pojawiają się jaskółki zwiastujące wiosnę Kościoła w Polsce.
Był grudzień 1531 roku. Wstał wcześnie, było zimno i jeszcze ciemno. Do kościoła w Tenochtitlan było daleko. Biegł przez kamieniste wzgórza… To początek wydarzeń, które zmieniły oblicze religijne Nowego Świata. "Mój kochany syneczku, mogłam posłać innych, ale ja ciebie wybrałam" - te słowa od Maryi usłyszał Juan Diego, który o sobie mówił… "jestem nikim". To jego, utkany z nietrwałych włókien agawy płaszcz – indiańska tilma – od wieków nosi cudowny wizerunek Matki Ameryk – Matki Bożej z Guadalupe.
Był grudzień 1531 roku. Wstał wcześnie, było zimno i jeszcze ciemno. Do kościoła w Tenochtitlan było daleko. Biegł przez kamieniste wzgórza… To początek wydarzeń, które zmieniły oblicze religijne Nowego Świata. "Mój kochany syneczku, mogłam posłać innych, ale ja ciebie wybrałam" - te słowa od Maryi usłyszał Juan Diego, który o sobie mówił… "jestem nikim". To jego, utkany z nietrwałych włókien agawy płaszcz – indiańska tilma – od wieków nosi cudowny wizerunek Matki Ameryk – Matki Bożej z Guadalupe.
- Jestem po doświadczeniu czasu wielkich prób, takich nawet hiobowych, w których po kolei Pan Bóg przez różne dramatyczne i traumatyczne sytuacje zadawał mi pytanie, czy ja tak serio, czy rzeczywiście Mu ufam - mówi Monika Górska, autorka książki "Zaufaj i puść", w rozmowie z Martą Łysek. 
- Jestem po doświadczeniu czasu wielkich prób, takich nawet hiobowych, w których po kolei Pan Bóg przez różne dramatyczne i traumatyczne sytuacje zadawał mi pytanie, czy ja tak serio, czy rzeczywiście Mu ufam - mówi Monika Górska, autorka książki "Zaufaj i puść", w rozmowie z Martą Łysek. 
Bóg jest poza czasem. Dla Niego zawsze jest teraz. Czas jest dla nas, ludzi, i to my potrzebujemy, nomen omen, od czasu do czasu specjalnej motywacji. Po to właśnie są różne "specjalne momenty" w ciągu roku, jak na przykład tak ostatnio dyskutowana godzina łaski - żeby zmotywować nas do wysiłku wiary, żeby otworzyć nas na Boże działanie.
Bóg jest poza czasem. Dla Niego zawsze jest teraz. Czas jest dla nas, ludzi, i to my potrzebujemy, nomen omen, od czasu do czasu specjalnej motywacji. Po to właśnie są różne "specjalne momenty" w ciągu roku, jak na przykład tak ostatnio dyskutowana godzina łaski - żeby zmotywować nas do wysiłku wiary, żeby otworzyć nas na Boże działanie.
"To nie człowiek musi udać się do świątyni i tam sprawować kult, ale Bóg sam przejmuje inicjatywę i posyła swojego Posłańca do domu Maryi. Radykalnie zmienia się więc kierunek: nie człowiek musi coś zrobić, ale to Bóg robi wszystko. Dlatego właśnie historia zbawienia zaczyna się od kobiety, bo ona ma wręcz wpisaną w swą anatomię możliwość przyjęcia nowego życia!" - pisze Przemysław Wysogląd SJ w książce "Wiara rodzi się z patrzenia".
"To nie człowiek musi udać się do świątyni i tam sprawować kult, ale Bóg sam przejmuje inicjatywę i posyła swojego Posłańca do domu Maryi. Radykalnie zmienia się więc kierunek: nie człowiek musi coś zrobić, ale to Bóg robi wszystko. Dlatego właśnie historia zbawienia zaczyna się od kobiety, bo ona ma wręcz wpisaną w swą anatomię możliwość przyjęcia nowego życia!" - pisze Przemysław Wysogląd SJ w książce "Wiara rodzi się z patrzenia".
8 grudnia Kościół czci Maryję Pannę w tajemnicy jej Niepokalanego Poczęcia. Tradycja Kościoła widzi w tym początek ‘nowego stworzenia’. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi został jednak ostatecznie sformułowany i ogłoszony 8 XII 1854 r. przez Piusa IX. Dlaczego tyle czasu zabrało Kościołowi, aby ogłosić ten dogmat, choć intuicję tej prawdy miał od początku?
8 grudnia Kościół czci Maryję Pannę w tajemnicy jej Niepokalanego Poczęcia. Tradycja Kościoła widzi w tym początek ‘nowego stworzenia’. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi został jednak ostatecznie sformułowany i ogłoszony 8 XII 1854 r. przez Piusa IX. Dlaczego tyle czasu zabrało Kościołowi, aby ogłosić ten dogmat, choć intuicję tej prawdy miał od początku?
DEON.pl / mł
W Adwencie szukamy sposobów na to, jak zbliżyć się do Boga. Jedną z bardzo skutecznych dróg jest modlitwa w ciszy. Ale cisza istnieje w dwóch rodzajach. O tym, czym się od siebie różnią i jak wejść w modlitwę w ciszy, w pierwszym odcinku naszego adwentowego cyklu "Czas ciszy" opowiada ks. Andrzej Muszala. 
W Adwencie szukamy sposobów na to, jak zbliżyć się do Boga. Jedną z bardzo skutecznych dróg jest modlitwa w ciszy. Ale cisza istnieje w dwóch rodzajach. O tym, czym się od siebie różnią i jak wejść w modlitwę w ciszy, w pierwszym odcinku naszego adwentowego cyklu "Czas ciszy" opowiada ks. Andrzej Muszala. 
Kiedy został biskupem, dopiero przygotowywał się do przyjęcia chrztu. Był jeszcze katechumenem.  Jako cesarski urzędnik doskonale znał się na prawie, ale nie na Piśmie Świętym. Został jednym z czterech Doktorów Kościoła w pierwszych wiekach jego funkcjonowania. Zawsze był otoczony ludźmi, którzy przychodzili do niego ze swoimi problemami, a on służył im pomocą. 7 grudnia Kościół wspomina w liturgii św. Ambrożego.
Kiedy został biskupem, dopiero przygotowywał się do przyjęcia chrztu. Był jeszcze katechumenem.  Jako cesarski urzędnik doskonale znał się na prawie, ale nie na Piśmie Świętym. Został jednym z czterech Doktorów Kościoła w pierwszych wiekach jego funkcjonowania. Zawsze był otoczony ludźmi, którzy przychodzili do niego ze swoimi problemami, a on służył im pomocą. 7 grudnia Kościół wspomina w liturgii św. Ambrożego.
Logo źródła: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Ostatnim autorem 1 tomu jest św. Teodor z Edessy (IX w.) przy czym pierwszy tekst mu przypisany w "Filokaliii", "Sto rozdziałów", raczej nie jest jego autorstwa, a drugi tekst, "Theoretikon", powstał w XVII w., co czyni go najmłodszym w całej antologii. W "Stu rozdziałach" autor podejmuje wiele wątków z nauk Ewagriusza z Pontu, podkreśla wagę zachowywania przykazań, wytrwałej skruchy za swoje grzechy i modlitwy. W drugim tekście autor porusza temat walki, która prowadzona wytrwale, owocuje darem przebóstwienia – pisze o. Szymon Hiżycki OSB, redaktor naczelny projektu „Filokalia”, którego fragment publikujemy.
Ostatnim autorem 1 tomu jest św. Teodor z Edessy (IX w.) przy czym pierwszy tekst mu przypisany w "Filokaliii", "Sto rozdziałów", raczej nie jest jego autorstwa, a drugi tekst, "Theoretikon", powstał w XVII w., co czyni go najmłodszym w całej antologii. W "Stu rozdziałach" autor podejmuje wiele wątków z nauk Ewagriusza z Pontu, podkreśla wagę zachowywania przykazań, wytrwałej skruchy za swoje grzechy i modlitwy. W drugim tekście autor porusza temat walki, która prowadzona wytrwale, owocuje darem przebóstwienia – pisze o. Szymon Hiżycki OSB, redaktor naczelny projektu „Filokalia”, którego fragment publikujemy.