Z zaciekawieniem czytałam kilka dni temu, na łamach DEONu, felieton ks. Artura Stopki dotyczący sierpniowego apelu o trzeźwość. Czytając go widziałam konkretne twarze. Tych, których abstynencja od alkoholu śmieszy i tych, dla których jest codzienną walką o kolejny dzień w trzeźwości. Bardzo polecam tekst ks. Artura, wiele tłumaczy i pokazuje, szczególnie z perspektywy około kościelnej. Sama, czytając końcówkę tego tekstu, miałam w głowie jedną myśl: przyszedł czas na działania świeckich.
Z zaciekawieniem czytałam kilka dni temu, na łamach DEONu, felieton ks. Artura Stopki dotyczący sierpniowego apelu o trzeźwość. Czytając go widziałam konkretne twarze. Tych, których abstynencja od alkoholu śmieszy i tych, dla których jest codzienną walką o kolejny dzień w trzeźwości. Bardzo polecam tekst ks. Artura, wiele tłumaczy i pokazuje, szczególnie z perspektywy około kościelnej. Sama, czytając końcówkę tego tekstu, miałam w głowie jedną myśl: przyszedł czas na działania świeckich.
Podczas Jubileuszu Młodych, który w ubiegłym tygodniu odbywał się w Rzymie, kard. Konrad Krajewski wyznał młodzieży, że nie podobały mu się niedawne antyuchodźcze manifestacje w Polsce i przypomniał, że także Jezus był uchodźcą, bo wraz ze swoimi rodzicami uchodził przed Herodem do Egiptu. No i oczywiście się zaczęło.
Podczas Jubileuszu Młodych, który w ubiegłym tygodniu odbywał się w Rzymie, kard. Konrad Krajewski wyznał młodzieży, że nie podobały mu się niedawne antyuchodźcze manifestacje w Polsce i przypomniał, że także Jezus był uchodźcą, bo wraz ze swoimi rodzicami uchodził przed Herodem do Egiptu. No i oczywiście się zaczęło.
Odkąd moje  starsze dzieci wkroczyły na ścieżkę publicznej edukacji, nasz rok dzieli się na dwa sezony: szkolny i wakacyjny. Ten drugi, choć zdecydowanie krótszy, jest niezbędny, by każdy z nas mógł nabrać sił do sensownego funkcjonowania w tym pierwszym. Tak, wiem, to truizm. Ale są też mnie oczywiste wakacyjne korzyści, których wartość odkrywam wraz z upływem lat i dorastaniem moich dzieci. 
Odkąd moje  starsze dzieci wkroczyły na ścieżkę publicznej edukacji, nasz rok dzieli się na dwa sezony: szkolny i wakacyjny. Ten drugi, choć zdecydowanie krótszy, jest niezbędny, by każdy z nas mógł nabrać sił do sensownego funkcjonowania w tym pierwszym. Tak, wiem, to truizm. Ale są też mnie oczywiste wakacyjne korzyści, których wartość odkrywam wraz z upływem lat i dorastaniem moich dzieci. 
Być może nadszedł już czas, aby w kwestii trzeźwości Kościół w Polsce wyszedł z utartych kolein i podjął działania na miarę wielkich propagatorów trzeźwości.
Być może nadszedł już czas, aby w kwestii trzeźwości Kościół w Polsce wyszedł z utartych kolein i podjął działania na miarę wielkich propagatorów trzeźwości.
Kościół żyje historią – tą pisaną przez wieki, i tą, którą tworzą codziennie ludzie różnych pokoleń. Mijający tydzień pokazał, jak jubileuszowe obchody mogą stać się przestrzenią spotkania: seniorów przekazujących mądrość, młodych rozpoczynających swoją drogę oraz misjonarzy nowego czasu – obecnych w cyfrowym świecie. To wyjątkowy czas odkrywania, że życie każdego z nas wpisuje się w większą opowieść. Opowieść, która ma swoje źródło w tradycji, a jednocześnie otwiera się na przyszłość. Mamy swoje miejsce i rolę do spełnienia.
Kościół żyje historią – tą pisaną przez wieki, i tą, którą tworzą codziennie ludzie różnych pokoleń. Mijający tydzień pokazał, jak jubileuszowe obchody mogą stać się przestrzenią spotkania: seniorów przekazujących mądrość, młodych rozpoczynających swoją drogę oraz misjonarzy nowego czasu – obecnych w cyfrowym świecie. To wyjątkowy czas odkrywania, że życie każdego z nas wpisuje się w większą opowieść. Opowieść, która ma swoje źródło w tradycji, a jednocześnie otwiera się na przyszłość. Mamy swoje miejsce i rolę do spełnienia.
To nie jest tekst przeciwko proboszczom. To jest tekst dla nich. Napisany dlatego, że może być lepiej. I dlatego, że często nie jest. To tylko wycinek tematu i obserwacje ze świeckiego punktu widzenia, który jest najczęściej ignorowany, a tylko z rzadka brany pod uwagę, a w tekście słychać głosy osób, które nigdy nie dostały szansy, żeby móc o tym, czego doświadczają w swoim parafialnym kościele, powiedzieć wprost.    
To nie jest tekst przeciwko proboszczom. To jest tekst dla nich. Napisany dlatego, że może być lepiej. I dlatego, że często nie jest. To tylko wycinek tematu i obserwacje ze świeckiego punktu widzenia, który jest najczęściej ignorowany, a tylko z rzadka brany pod uwagę, a w tekście słychać głosy osób, które nigdy nie dostały szansy, żeby móc o tym, czego doświadczają w swoim parafialnym kościele, powiedzieć wprost.    
Dziś w Kościele wspominamy św. Ignacego Loyolę. Założyciela zakonu jezuitów, wybitnego mistyka, twórcę duchowości ignacjańskiej, która kształtuje ludzi na całym świecie. Nie sposób dziś o nim milczeć, tym bardziej, że św. Ignacy miał ogromny wpływ na moje życie, nie tylko duchowe.
Dziś w Kościele wspominamy św. Ignacego Loyolę. Założyciela zakonu jezuitów, wybitnego mistyka, twórcę duchowości ignacjańskiej, która kształtuje ludzi na całym świecie. Nie sposób dziś o nim milczeć, tym bardziej, że św. Ignacy miał ogromny wpływ na moje życie, nie tylko duchowe.
Ksiądz z archidiecezji warszawskiej brutalnie zamordował człowieka. Najpierw go pobił, potem podpalił. Błyskawicznie został złapany. Przyznał się do mordu. Trafił do aresztu, gdzie będzie czekał na proces.
Ksiądz z archidiecezji warszawskiej brutalnie zamordował człowieka. Najpierw go pobił, potem podpalił. Błyskawicznie został złapany. Przyznał się do mordu. Trafił do aresztu, gdzie będzie czekał na proces.
W Rzymie rozpoczął się Jubileusz Młodzieży, a więc oczy świata zwracają się ku młodym katolikom. Flagi państw z całego globu, radość i pieśń na ustach – już od pierwszych chwil jubileuszowego tygodnia widać, że to znacznie więcej niż zwykły zjazd młodzieży. Tym, co naprawdę wyróżnia to spotkanie, jest jednak duch wiary, modlitwy, jedności i wołania o pokój. A nad wszystkim unosi się to jedno wezwanie: „Wy jesteście solą ziemi”, o którym przypomniał papież.
W Rzymie rozpoczął się Jubileusz Młodzieży, a więc oczy świata zwracają się ku młodym katolikom. Flagi państw z całego globu, radość i pieśń na ustach – już od pierwszych chwil jubileuszowego tygodnia widać, że to znacznie więcej niż zwykły zjazd młodzieży. Tym, co naprawdę wyróżnia to spotkanie, jest jednak duch wiary, modlitwy, jedności i wołania o pokój. A nad wszystkim unosi się to jedno wezwanie: „Wy jesteście solą ziemi”, o którym przypomniał papież.
Jestem człowiekiem, który kocha podróże i poznawanie nowych stron. A jednak co roku zabieram bliskich do tego samego domku na skraju lasu i po ledwie dwóch dniach pobytu proszę właścicieli, by zarezerwowali nam to samo miejsce za rok o tej samej porze. Dlaczego? Powody są trzy. 
Jestem człowiekiem, który kocha podróże i poznawanie nowych stron. A jednak co roku zabieram bliskich do tego samego domku na skraju lasu i po ledwie dwóch dniach pobytu proszę właścicieli, by zarezerwowali nam to samo miejsce za rok o tej samej porze. Dlaczego? Powody są trzy. 
Wystarczy zajrzeć do globalnej sieci, żeby zauważyć, jak wielu polskich duchownych z przejęciem i zgrozą odnosi do sprawy księdza spod Warszawy. Nie da się jednak uniknąć pytań o moralną kondycję polskiego duchowieństwa.
Wystarczy zajrzeć do globalnej sieci, żeby zauważyć, jak wielu polskich duchownych z przejęciem i zgrozą odnosi do sprawy księdza spod Warszawy. Nie da się jednak uniknąć pytań o moralną kondycję polskiego duchowieństwa.
Rozpoczynający się dziś tydzień to ‘jubileuszowa kumulacja’. Nie tylko w Rzymie, ale i na całym świecie. Dotyka całego spektrum społecznego, wskazując najpierw na dziadków i osoby starsze, poprzez internetowych influencerów, a przez cały tydzień przypominając przez różne wydarzenia o jubileuszu młodych, którzy tłumnie zadeklarowali w nim udział i zdążają do Wiecznego Miasta.
Rozpoczynający się dziś tydzień to ‘jubileuszowa kumulacja’. Nie tylko w Rzymie, ale i na całym świecie. Dotyka całego spektrum społecznego, wskazując najpierw na dziadków i osoby starsze, poprzez internetowych influencerów, a przez cały tydzień przypominając przez różne wydarzenia o jubileuszu młodych, którzy tłumnie zadeklarowali w nim udział i zdążają do Wiecznego Miasta.
Lipiec byłby nudny bez żadnej dramy. Od kilku dni można w katolickich rejonach internetu obserwować „katodramę” w wykonaniu byłego już jezuity i jego społeczności, która poproszona o wsparcie „ewangelizacji w Rzymie” zareagowała… niekoniecznie entuzjazmem.
Lipiec byłby nudny bez żadnej dramy. Od kilku dni można w katolickich rejonach internetu obserwować „katodramę” w wykonaniu byłego już jezuity i jego społeczności, która poproszona o wsparcie „ewangelizacji w Rzymie” zareagowała… niekoniecznie entuzjazmem.
Po przeczytaniu kilku artykułów w katolickiej prasie mam wrażenie, że istnieje w Polsce dość duża grupa katolików, którzy chcą bronić biskupów przed donosicielami Watykanu, czyli de facto przed Watykanem. Chodzi o biskupów Długosza i Meringa, na których poskarżył się, czyli doniósł, polski rząd.
Po przeczytaniu kilku artykułów w katolickiej prasie mam wrażenie, że istnieje w Polsce dość duża grupa katolików, którzy chcą bronić biskupów przed donosicielami Watykanu, czyli de facto przed Watykanem. Chodzi o biskupów Długosza i Meringa, na których poskarżył się, czyli doniósł, polski rząd.
Mija prawie pięć lat od pierwszego wpisu na Instagramie, w którym powiedziałam, że świętuję spowiedź. Pięć lat, które bardzo mocno mnie zaskoczyły i pozwoliły poznać wiele ludzkich historii. Gdy zaproponowałam innym w mediach społecznościowych używanie hasztagu #świętujęspowiedź, nie spodziewałam się nie tyle tak dużego odzewu, co usłyszenia wielu trudnych i bolesnych opowieści.
Mija prawie pięć lat od pierwszego wpisu na Instagramie, w którym powiedziałam, że świętuję spowiedź. Pięć lat, które bardzo mocno mnie zaskoczyły i pozwoliły poznać wiele ludzkich historii. Gdy zaproponowałam innym w mediach społecznościowych używanie hasztagu #świętujęspowiedź, nie spodziewałam się nie tyle tak dużego odzewu, co usłyszenia wielu trudnych i bolesnych opowieści.
Kardynał Grzegorz Ryś, metropolita łódzki ogłosił, że powoła w archidiecezji łódzkiej niezależną komisję do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich. Komisja ma zająć się wyłącznie sprawami z terenu kierowanej przez niego archidiecezji. W jej skład mają wejść prawnicy, historycy, psycholodzy. Ich głównym zadaniem ma być dotarcie do osób skrzywdzonych, które dotychczas nie ujawniły swojej krzywdy. „Skrzywdzeni jeszcze żyją, i ciągle jeszcze jest szansa, by się z nimi spotkać, wspomóc tak dalece, jak tylko jest to możliwe, i prosić o przebaczenie” – stwierdza kardynał w liście do diecezjan.
Kardynał Grzegorz Ryś, metropolita łódzki ogłosił, że powoła w archidiecezji łódzkiej niezależną komisję do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich. Komisja ma zająć się wyłącznie sprawami z terenu kierowanej przez niego archidiecezji. W jej skład mają wejść prawnicy, historycy, psycholodzy. Ich głównym zadaniem ma być dotarcie do osób skrzywdzonych, które dotychczas nie ujawniły swojej krzywdy. „Skrzywdzeni jeszcze żyją, i ciągle jeszcze jest szansa, by się z nimi spotkać, wspomóc tak dalece, jak tylko jest to możliwe, i prosić o przebaczenie” – stwierdza kardynał w liście do diecezjan.
Sharenting to pojęcie, które powoli staje się coraz bardziej zrozumiałe i już po krótkim wyjaśnieniu "z czym to się je", klasyfikujemy je jako negatywne zachowanie. Kiedy myślę o sharentingu, to dostrzegam też właśnie ten problem, o którym rzadko się dziś mówi: że ludzie, którzy żyją z telefonem w ręku, są coraz bardziej karmieni wizjami świata, w którym albo dzieci nie ma w ogóle, albo są jak "z obrazka". 
Sharenting to pojęcie, które powoli staje się coraz bardziej zrozumiałe i już po krótkim wyjaśnieniu "z czym to się je", klasyfikujemy je jako negatywne zachowanie. Kiedy myślę o sharentingu, to dostrzegam też właśnie ten problem, o którym rzadko się dziś mówi: że ludzie, którzy żyją z telefonem w ręku, są coraz bardziej karmieni wizjami świata, w którym albo dzieci nie ma w ogóle, albo są jak "z obrazka". 
Nie ma wątpliwości, że wśród priorytetowych zadań każdego biskupa jest nauczanie. Czy głoszenie Ewangelii przez biskupów może się odbywać na zasadzie „dla każdego coś miłego dla ucha”?
Nie ma wątpliwości, że wśród priorytetowych zadań każdego biskupa jest nauczanie. Czy głoszenie Ewangelii przez biskupów może się odbywać na zasadzie „dla każdego coś miłego dla ucha”?
Przestaliśmy sobie wierzyć. Zatraciliśmy jakiekolwiek stałe punkty odniesienia. Nie tylko słowa, ale i obrazy przestały być wystarczającym i przekonującym dowodem na cokolwiek. Coraz częściej pojawiają się podejrzenia nie tyle o plagiat, co o całkowitą fikcję, wytworzoną intencjonalnie. Byłoby to nawet interesujące, bo świadczy o jakimś wytworze ludzkiego geniuszu, gdyby nie zagrożenia, jakie niesie i krzywdy jakie czyni. A że dotyka to wszystkich, przekonują się o tym nie tylko ‘znani i podziwiani’, ale i przeciętni ‘zjadacze chleba’, jak większość z nas.
Przestaliśmy sobie wierzyć. Zatraciliśmy jakiekolwiek stałe punkty odniesienia. Nie tylko słowa, ale i obrazy przestały być wystarczającym i przekonującym dowodem na cokolwiek. Coraz częściej pojawiają się podejrzenia nie tyle o plagiat, co o całkowitą fikcję, wytworzoną intencjonalnie. Byłoby to nawet interesujące, bo świadczy o jakimś wytworze ludzkiego geniuszu, gdyby nie zagrożenia, jakie niesie i krzywdy jakie czyni. A że dotyka to wszystkich, przekonują się o tym nie tylko ‘znani i podziwiani’, ale i przeciętni ‘zjadacze chleba’, jak większość z nas.
Psucie dziecka nie jest trudne i w 2025 roku nie ma nic wspólnego z rozpieszczaniem i kupowaniem za dużej ilości słodyczy. Wystarczy do tego smartfon. A skutki są straszne.
Psucie dziecka nie jest trudne i w 2025 roku nie ma nic wspólnego z rozpieszczaniem i kupowaniem za dużej ilości słodyczy. Wystarczy do tego smartfon. A skutki są straszne.