Udało mi się spotkać z nim zaledwie kilka razy. Osobiste kontakty utrudniła bowiem pandemia, która wybuchła akurat w czasie mojej pracy w Radiu Watykańskim. Podczas jednej z audiencji udało mi się wymienić z Franciszkiem kilka słów. Ponieważ codziennie staram się pomodlić w intencji Ojca Świętego – nawet jeśli jest to tylko krótki akt strzelisty – postanowiłem mu o tym powiedzieć. Byłem pewien, że sprawi to papieżowi przyjemność i będzie dla niego cenniejsze niż zwykłe pozdrowienie. Gdy już wypowiedziałem przygotowane zdanie, Franciszek, nie wahając się ani chwili, odparł: „kontynuuj, bardzo cię proszę, nie przestawaj”.
Dla papieża Franciszka pobożność ludowa jest skarbem Kościoła i uprawnionym sposobem życia wiarą. A jednak w przemówieniu na jej temat mówił też o laickości. Dlaczego?
Zwykle nie lubimy być zaskakiwani. To jeden z częstszych ‘strachów’, jakich wolelibyśmy unikać. A jednocześnie jest to jedno z podstawowych doświadczeń człowieka. Dotyka nas ono osobiście. Kto nie poczuł zdziwienia własnymi obawami o różne rzeczy, od relacji z najbliższymi po te sprawy, które dotyczą rzeczy ostatecznych. Boimy się chorób, wypadków, przykrości, niepowodzeń, zaskakujących ‘obrotów zdarzeń’, a najbardziej chyba tego, że to wszystko jest poza naszą kontrolą. Niespodzianki to nader często występujący motyw w naszym życiu.
Od ponad roku trwa w Polsce burzliwa debata dotycząca religii w szkołach. Mało w tej dyskusji argumentów merytorycznych, dużo za to polityki. Uczciwie trzeba przyznać, że dyskurs o religii w szkole jest potrzebny.
Koniec roku już za kilkanaście dni. W te dni zazwyczaj dużo się dzieje. U mnie to czas wielkiej kumulacji zadań, spraw i wydarzeń. Jest adwent, idą święta i nieuchronnie nadchodzi nowy rok. Czas zaczyna przyspieszać, dlatego sama staram się trochę zwolnić. Bo grudzień, nawet z całą jego intensywnością, to dobry moment, by zrobić dla siebie trzy rzeczy.
Mamy adwent, czas, w którym wielu katolików myśli o skorzystaniu ze spowiedzi. Niektórzy z nas chodzą do niej na tyle regularnie, że wydawać by się mogło, że to nic niezwykłego. Coraz bardziej dostrzegam jednak, że to nie do końca tak jest. Moje adwentowe wpisy w mediach społecznościowych – o sakramencie spowiedzi właśnie – pokazują mi jak wielki głód w sobie nosimy. Relacji, przebaczenia, utulenia, zrozumienia… Głód, którego zaspokojenia szukamy w Bogu.
Gipsowe Dziecię Jezus, wędrujące po domach, przypomina o prostych gestach, które mogą stać się pretekstem do wspólnej modlitwy, rozmowy o wierze i budowania relacji. Bo czasem wystarczy mała, niepozorna rzecz, by rozpocząć wielką zmianę.
„Wiele osób powiedziało mi, że Bóg ocalił moje życie z jakiegoś powodu. A powodem tym było ocalenie naszego kraju i uczynienie Ameryki znowu wielką” - powiedział Trump podczas swojego przemówienia na Florydzie. Nie da się nie zauważyć, że opowieści o heroicznych czynach przemawiają dziś do wyobraźni ludzi, szczególnie do tych, którzy przeżywają kryzys tożsamości. Czy nowy prezydent zbawi Amerykę?
Według zwolenników tego nabożeństwa ósmego grudnia między dwunastą a trzynastą ma miejsce tzw. „godzina łaski”. Przeciwnicy zaś szydzą, że niebo to nie supermarket, żeby urządzało przedświąteczne promocje… Czy rzeczywiście godzina łaski to taki black week w niebie, czy może jednak coś więcej?
Katedra Notre Dame została ponownie otwarta. Jej dzieje pokazują, że katedra to coś więcej niż chrześcijańska świątynia o wielkim znaczeniu dla wiernych diecezji, coś więcej niż okazała budowla, często o ogromnej zabytkowej wartości, ale to znak potrzebny ludziom także w innej sferze.
Jedną z ważniejszych rzeczy, jaką posiadamy i możemy jej używać to intelekt, zdolność do uczenia się, racjonalnego myślenia i kształtowania swojego życia w sposób odpowiedzialny i moralny. Nasze instynkty są ukierunkowane na podtrzymanie życia i tu większość rzeczy dzieje się wg ustalonego naturalnego schematu, ale w życiu człowieka wiele spraw zależy od świadomości i jego decyzji.
Ta miłość zaczęła się w Krakowie, ale nie na Brackiej. I nie padał wtedy deszcz. On był introwertycznym artystą z umysłem zdyscyplinowanym i wrażliwym. Ona - niezdyscyplinowaną ekstrawertyczką z umysłem jak foksterier. A początek tej historii o miłości od pierwszego wejrzenia nadaje się na fabułę niezłej romantycznej komedii.
W Polsce 29% wiernych przychodzi na niedzielną Mszę św. Połowa z nich przystępuje do Komunii św. „Obraz Kościoła, który trwa w społeczeństwie doświadczającym kryzysu demograficznego i epidemii samotności” – tak dane ostatnich badań na temat praktyk religijnych Polaków oraz innych danych dotyczących Kościoła nad Wisłą komentują autorzy najnowszego rocznika statystycznego. Zaprezentowano go w minionym tygodniu w Warszawie.
Trzeba mieć kontakt z samym sobą, z Bogiem i ludźmi o podobnych wartościach. Nie negując swojego lęku, ale też nie pozwalając mu sobą rządzić. Katolik nie jest człowiekiem gorszego sortu, nie pozwólmy na to, by nam to wmawiano.
Jak co roku czwórka naszych dzieci pod koniec listopada zasiadła do pisania listów do św. Mikołaja. Pięknie przyozdobione koperty postawili wieczorem na parapecie, suto okrasili ulubionymi czekoladkami świętego (hagiograficzne przekazy wskazują bowiem, że - zadziwiające! - są to te same słodkości, za którymi przepadają rodziciele), nie zapomnieli też wystawić miseczki mleka dla reniferów. Tak, tak, takie rzeczy w katolickim domu.
Dzisiejszy patron, Franciszek Ksawery, jeden ze współzałożycieli jezuitów, wybitny misjonarz i czczony na całym świecie święty, umarł na odludnej plaży, wycieńczony i osamotniony, nigdy nie realizując wielkiego pragnienia swojego serca – dotarcia do Chin i ewangelizacji tego kraju. Gdyby był pracownikiem jakiejś współczesnej globalnej korporacji uznano by zapewne, że przegrał – nie „dowiózł” celów. Adwent, który właśnie rozpoczęliśmy, ma nam przypomnieć, że Boża logika jest zupełnie inna niż ludzka, korporacyjna.
Chcę wierzyć, że dzisiaj nie stosuje się taryfy ulgowej wobec wybitnych i że powinni ponosić konsekwencje swoich czynów, ale jednocześnie jestem przekonany, że dzieła, które stworzyli, powinny pozostać częścią naszej kultury. Nawet człowiek uchodzący za bestię posiada duszę, która czasem przebija się do świata ze swoim pięknem i wrażliwością.
Co papież Franciszek myśli o współczesnej teologii i tych, którzy ją uprawiają? Wiele wskazuje na to, że jest mocno rozczarowany i ma w tej sferze bardzo konkretne oczekiwania.
Mamy świadomość, że jest ciężko albo coraz gorzej, ale też nie mamy złudzeń, że edukacja zdrowotna jest jak czarodziejska różdżka, za dotknięciem której będzie jak w raju. Ano nie będzie - owszem może pomachując sobie projektem rozporządzenia rozproszymy nieco jakieś objawy, ale przyczyn problemów nie rozwiążemy.
Jedną z cech wyróżniającą chrześcijan była ich więź braterska. „Patrzcie, jak oni się miłują” – zdanie zanotowane przez pisarza wczesnochrześcijańskiego Tertuliana jest niedościgłym ideałem od starożytności. Ale my dzisiaj bardziej jesteśmy skłonni myśleć logiką kultowej komedii „Sami swoi”, którą najlepiej obrazują słowa: „sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”.
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}